sobota, 29 grudnia 2012

7 Ulubionych #10.9 - Mac Miller

źródło: http://www.macmillerofficial.com
Czasem zmęczenie muzyką przychodzi znienacka i paraliżuje. Często następuje to u mnie po okresie mocnego zgłębiania jednego artysty przez długi czas, a wtedy przychodzi mi przez kilkanaście minut wpatrywać się w iPoda albo półki z płytami w poszukiwaniu czegoś na co mam ochotę. Idiotyczne uczucie. Właśnie w takim miejscu jestem po napisaniu mojego eseju o Kendricku i w dokładnie takim samym byłem kiedy poznałem Maca Millera.

czwartek, 20 grudnia 2012

Odkrycia #7: Wild Belle

źródło: http://www.polskieradio.pl/9/210/Artykul/738834,Wild-Belle-Its-Too-Late
Śledzący fejsbukową część, zapewne mogli zauważyć już moje najnowsze odkrycie. Pora więc na wersję oficjalną. 
Często grudniową porą przeglądam na różnych serwisach muzycznych listy kompilujące artystów, którzy według autorów zrobią karierę w nadchodzącym roku. Często są to artyści, których już znam, często artyści, których utwory średnio mi się podobają, ale czasem zdarza się coś nowego co przyciąga moją uwagę. Tym razem jest to duet rodzeństwa z Chicago. Oboje próbowali zrobić karierę muzyczną, z różnymi skutkami, ale dopiero kiedy Natalie Bergman wróciła z Nowego Jorku do swojego rodzinnego miasta i zaczęła pisać piosenki ze swoim starszym bratem Elliotem, wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsce. 
Połączenie afrojazzu, który grał ze swoim zespołem NOMO i wokalu Natalie, zmieszanie tego z bardziej popową stylistyką i inspiracjami afrobeatem dało niesamowity efekt. Muzyka Wild Belle przypomina mi trochę... długo zastanawiałem się co mi przypomina, ale nie umiem ich porównać do żadnego innego zespołu. Miks inspiracji i efekt końcowy tegoż jest zupełnie nowy dla mojego ucha, być może są zespoły grające tak samo, ja jednak nigdy jeszcze takiego połączenia nie słyszałem. Polecam każdemu kto lubi nietuzinkowy pop.

ps. Singiel Keep You spotkał się z tak dobrym odzewem, że dzięki niemu Elliot i Natalie podpisali kontrakt płytowy z Columbią i ich debiutancka płyta pod tytułem Isles ukaże się 12 marca 2013 roku. Nie mogę się doczekać.





niedziela, 2 grudnia 2012

7 Ulubionych #10.8 - Kendrick Lamar

źródło: http://www.thisgoesin.com/2012/09/kendrick-lamar-talks-west-coast-collabs-on-the-morning-riot-video/
Kendrick Lamar nazywany jest "mesjaszem i zbawcą hip-hopu", "najważniejszym raperem od Jaya-Z". Wydawało by się, że z jednej strony to ogromna presja dla młodego artysty, a z drugiej pretekst do monstrualnego ego i arogancji. Jednak ani jedno ani drugie nie dotyczy wychowanka kalifornijskiego Compton.

środa, 7 listopada 2012

O... #2: The Black Keys

źródło: https://www.facebook.com/TheBlackKeys/photos_stream
Myślałem żeby zacząć ten tekst od stwierdzenia, że nie jestem zbytnim fanem muzyki gitarowej ale to potworna bzdura. Po prostu nie słucham jej tak dużo w porównaniu z innymi gatunkami. Chociaż to też chyba nie jest prawdą. Prawdą jest za to na pewno to, że dla mnie porządny rock'n'roll musi mieć coś czego nie umiem za bardzo sprecyzować, ale sprawia, że zaczynam grać na wyimaginowanych instrumentach, mam ochotę skakać i machać głową, albo/i wyć tekst piosenki razem z wokalistą. Nie musi mieć też rozbudowanego instrumentarium, wystarczy gitara i perkusja, jeśli tylko proporcje dźwięków są zachowane. 
Te wszystkie składniki zawierają się w muzyce tworzonej przez Dana Auerbacha i Patricka Carneya.

środa, 31 października 2012

7 Ulubionych #10.7 - Big K.R.I.T.

źródło: https://www.facebook.com/BigKritMusic
Droga do poznania Big K.R.I.T.a wyszła z dość niespodziewanego kierunku. Mianowicie od mojego uwielbienia do Adele, i między innymi jej piosenki Hometown Hero. Otóż pierwszym singlem z pierwszego albumu K.R.I.T.a był oparty o sampel z Adele kawałek o tym samym tytule.

piątek, 19 października 2012

7 Ulubionych #10.6 - Fashawn

źródło: https://www.facebook.com/Fashawn
Mimo, że rocznik Freshman 2010 był obsadzony bardzo mocno to Fashawn jest jednak jedynym z nich na mojej liście. Praktycznie jedynym w moich głośnikach, którego słuchałem i nadal słucham z czystą przyjemnością. Wprawdzie na uwagę zasługują również J.Cole, Wiz Khalifa, Jay Rock i Big Sean, ale to raper z Fresno jest moim zdecydowanym faworytem.

niedziela, 23 września 2012

7 Ulubionych #10.5 - Kid Cudi

źródło: https://www.facebook.com/kidcudi
Ciężko pisać o kimś tak powszechnie znanym w rubryce mającej na celu raczej rozpowszechnienie wiedzy o muzykach raczej mniej znanych. Zawsze można jednak spróbować napisać coś nowego po prostu będąc maksymalnie subiektywnym i to właśnie spróbuję zrobić.

niedziela, 16 września 2012

Małe ogłoszenie. Teraz poza czytaniem w dość długich i nieregularnych odstępach czasu nowych postów można także o wiele częściej śledzić co się dzieje w świecie moich muzycznych i koncertowych fascynacji. Słowem zapraszam na stronę bloga na Facebooku (Piszę to wszystko dlatego, że niestety poległem w próbie dodania bajerków z fanpagem).

piątek, 7 września 2012

7 Ulubionych #10.4 - Curren$y

źródło: http://largeup.okayplayer.com
Przyznam się szczerze, że w momencie kiedy wyszła lista Freshmenów z Curren$ym byłem na etapie strasznego muzycznego snobizmu. Hip-hop bez przekazu? Hip-hop o imprezach, marihuanie i dziewczynach? Fuj fuj i spoglądanie z pogardą. Ile jednak można słuchać o tym jak jest źle i ciężko. I czy ma to w ogóle sens. Całe szczęście w miarę szybko z tego wyrosłem. Głównym czynnikiem było jednak wysłuchanie kawałka Breakfest z majorsowego debiutu Curren$y'ego, genialnego Pilot Talk. To była idealna zachęta żeby sprawdzić więcej i wtedy wsiąkłem kompletnie słysząc Audio Dope II, z podkładem-majstersztykiem autorstwa Ski-Beatza (który wyprodukował większość albumu).

piątek, 31 sierpnia 2012

7 Ulubionych #10.3 - Blu

źródło: http://noyork.tumblr.com/
Moja znajomość z Blu zaczęła się jeszcze przed listą XXL'a w '08. Jednocześnie z najlepszej możliwej strony, mianowicie od genialnego albumu Below The Heavens nagranego w duecie z doświadczonym producentem Exilem. Panowie poznali się kiedy na samych początkach swojej kariery Blu był hypemanem między innymi dla duetu Emanon, w którego skład wchodził własnie Exile oraz Aloe Blacc (znany teraz bardziej jako wokalista niż świetny MC). Płyta przesiąknięta wyluzowanym klimatem Kalifornii. Z genialnie skrojonymi bitami, które potrafię określić tylko angielskim soulful bo do tej pory nie udało mi się znaleźć dobrego polskiego odpowiednika. Najlepiej pokazuje czym jest Below The Heavens pierwszy singiel, wyśmienite So(ul) Amazing.

sobota, 25 sierpnia 2012

7 Ulubionych #10.2 - B.o.B

źródło: https://www.facebook.com/Bobatl
Bobby Ray wzbudza we mnie najbardziej sprzeczne uczucia z prostego powodu. Ze wszystkich wymienionych przeze mnie freshmanów jest najbardziej popowym raperem i odniósł chyba największy komercyjny sukces. Jednocześnie jest utalentowanym muzykiem, który czerpie inspiracje z chyba każdego gatunku muzycznego jakiego kiedykolwiek słuchał. Równie dobrze odnajduje się we współpracy z Lupe Fiasco, T.I. czy Lil' Waynem albo Nicki Minaj, co z Taylor Swift, Hayley Williams lub Janelle Monae. Na jego płytach, mikstejpach i gościnnych występach u innych artystów można odnaleźć chyba wszystkie podgatunki hip-hopu. Często słuchając żałuję mimo wszystko, że nie nagrywa więcej kawałków w klimatach, które najbardziej lubię, z mniejszą ilością eksperymentów. Jednak właśnie za to, że konsekwentnie robi to co lubi i idzie swoją drogą bez oglądania się na krytykanctwo, ma mój ogromny szacunek.







poniedziałek, 20 sierpnia 2012

7 Ulubionych #10.1 - Asher Roth

źródło: https://www.facebook.com/Asherroth

Asher Paul Roth moim zdaniem został na samym początku kariery skrzywdzony dwa razy. Po raz pierwszy kiedy masowo zaczął być porównywany do Eminema, do czego poza kolorem skóry i może czasem brzmieniem głosu nie ma podstaw, oraz drugi raz kiedy głównym singlem promującym jego debiutanckie Asleep in the Bread Aisle został najsłabszy z całej płyty I love College. Te dwie rzeczy sprawiły, że już na samiuteńkim starcie została mu przypisana łatka sympatycznego białego chłopca z dobrego domu, nawijającego o imprezach i paleniu trawy. Jest to w pewnym zakresie prawdą, ale w stosunku do całości tekstów bardzo słabo uzasadnioną, ponieważ słuchając pierwszego oficjalnego albumu Ashera między imprezowymi singlami, do których nakręcono teledyski można znaleźć naprawdę dobre piosenki o poważniejszej tematyce. Chociażby As I Am, w którym odpowiada na porównania do Eminema, czy His Dream opowiadający historię (najpewniej) swojego ojca. 
Po roku zupełnej ciszy, ukazał się singiel z debiutanckiej płyty Nottza You need this music, z gościnnym udziałem Rotha. Wkrótce panowie ogłosili szerszą współpracę, której efektem było świetne Rawth EP. Do świetnej muzyki dodali bardzo dobre teledyski. Wizualnie przyjemne Don'tcha wanna be? (My neighbour), inspirowane genialnym Big Lebowskim Gotta Get Up, oraz inspirowane kolejnym świetnym filmem, Dniem Próby, Enforce The Law. Nastąpił kolejny rok ciszy, po którym zamiast drugiego oficjalnego albumu, którego nazwa się ciągle zmienia, Asher Roth, z długimi włosami i brodą, wypuścił wyborny darmowy mixtape Pabst&Jazz. Bardzo mocno polecam go przesłuchać. To właśnie na nim w ostatnim kawałku z właściwym sobie dystansem Asher Paul Roth rozprawia o rozterkach kariery i potrzeby balansowania między oczekiwaniami słuchaczy oraz wytwórni, między komercyjnymi hitami i undergroundem. Jest to też chyba najlepszy komentarz do jego, i nie tylko, kariery.

sobota, 18 sierpnia 2012

7 Ulubionych #10.0 - XXL Freshmen

Ten post miał być o czymś zupełnie innym. Porzucony na razie temat był głównym powodem mojej prawie miesięcznej przerwy w pisaniu, tak mnie drań zagiął i zablokował. W związku z tym 7 Ulubionych po raz dziesiąty ukazuje się w zgoła innej tematyce i formie. Tym razem będzie to seria postów wynikająca z listy w dalszej części tekstu, a nie po prostu teledyski z opisami. Do rzeczy.

XXL (czytane jako double-ex el) jest jednym z największych i najbardziej znanych magazynów hip-hopowych. Nie miałem nigdy w ręku żadnego egzemplarza i czytałem może kilka wywiadów w internecie długo po zdezaktualizowaniu się wydania, w którym były. Jest jednak jedna inicjatywa tego magazynu, którą śledzę co roku od około czterech lat - XXL Top Ten Freshman of the year. Na liście znajdują się młodzi raperzy, na których warto zwrócić uwagę, którzy nie są jeszcze szeroko znani ale mają duże szanse w najbliższym czasie to zmienić. Moich ulubieńców z list ustawię w kolejności chronologiczno-alfabetycznej od "Klasy 2009" ogłoszonej w 2008 roku.


2009
2. B.o.B. 
3. Blu 
4. Curren$y
5. Kid Cudi

2010

2011

2012

Jak widać najbardziej obrodził rocznik 09', od tamtej pory żadna "klasa" aż tak mi do gustu nie przypadła. Teksty będą się ukazywać w powyższej kolejności. Postaram się żeby przerwy między nimi były jak najkrótsze, bez utraty jakości. W związku z tym zajmie mi to trochę więcej czasu niż najbliższe 10 dni, niemniej spróbuję. Życzę sobie powodzenia.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Newsy #4

- Pisałem przed przerwą z zachwytem o Jessie Ware, teraz można posłuchać dzięki uprzejmości The Guardian streamingu debiutanckiego albumu artysty Devotion jeszcze przed premierą. UWAGA! Jessie będzie w Warszawie 16 listopada w 1500m2, ceny biletów jeszcze nie znane ale na pewno się wybieram.




- Nadchodzi wielkimi krokami nowy album Flying Lotusa, na którym m.in. będzie można posłuchać efektów współpracy z niepowtarzalną Erykah Badu. Premiera Until the Quiet Comes nakładem Warp Records pierwszego października, a okładka i tracklista dostępne pod tym linkiem. Dorzucam też rzeczony kawałek z panią Badu.



- Na światło dzienne wyszły kolejne informacje dotyczące good kid, m.A.A.d city Kendricka Lamara, do tego są to informacje dość zaskakujące. Otóż kolejnym potwierdzonym kawałkiem na albumie będzie owoc współpracy z Lady GaGą. Według jej wpisu na twitterze “I am so excited to announce that a record I’ve been working  on has now become a collaboration with Kendrick Lamar for his album”. Jestem coraz bardziej ciekaw tej płyty.

sobota, 11 sierpnia 2012

Z półki #4: Charles Bradley - No Time For Dreaming

źródło: http://redeyeusa.files.wordpress.com/2011/05/charles-bradley-no-time-for-dreaming.jpg

Charles Bradley - No Time For Dreaming
(
Daptone Records/Dunham)

Drugi koncert Charlesa Bradleya w Polsce na OFF Festiwalu i świetna relacja z niego w radiowej Trójce w miniony weekend są idealnym pretekstem do przypomnienia sobie genialnego debiutu sześćdziesięciolatka. Mógłbym napisać teraz o jego niesamowitej i długiej ścieżce do spełnienia swoich marzeń i realizowania pasji ale o tym kiedy indziej. Faktem jest, że w zasadzie nie zdarzają się debiuty muzyków po trzydziestce i już chociażby z tego powodu No Time For Dreaming jest płytą wyjątkową. 

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Chciałbym przeprosić wszystkich moich czytelników za brak czegokolwiek nowego przez ostatni miesiąc i coraz rzadsze wpisy od końca czerwca, oraz uspokoić, że to wcale nie oznacza porzucenia bloga. Zdaję sobie sprawę, że Was - czytelników, nie mam wielu i tym bardziej doceniam te minuty spędzone na zgłębianiu moich wypocin. Każdego prędzej czy później dopada twórcza blokada, tym razem przyszła moja kolej. Pracuję jednak nad zmianą tej sytuacji i w najbliższym czasie mam nadzieję dostarczyć miłej i ciekawej lektury każdemu kto będzie miał na nią ochotę. 


Pozdrawiam
Autor bardzo dosłownie nie codziennych wpisów

wtorek, 17 lipca 2012

Newsy #3

- Wielkimi krokami nadchodzi oficjalny debiut chyba najbardziej wychwalanego przez krytyków (słusznie zresztą) młodego rapera. good kid, m.A.A.d. city Kendricka Lamara będzie miało premierę już drugiego października tego roku. Razem z ogłoszeniem daty - pierwszy singiel.



- Kolejnym ogłoszeniem wydawniczym wraz z tracklistą i okładką obłaskawili publikę The xx. Coexist wyjdzie 10 września nakładem Young Turks/XL Recordings. Grupa wypuściła także pierwszy singiel wraz z teledyskiem. 




Tracklista:
1. Angels
2. Chained
3. Fiction
4. Try
5. Reunion
6. Sunset
7. Missing
8. Tides
9. Unfold
10. Swept Away
11. Our Song

- Można też przesłuchać już debiutancki album Franka Oceana channel ORANGE. Wiele było ostatnio szumu w serwisach muzycznych, i nie tylko, odnośnie jego coming out'u jako biseksualisty, ale przemilczę ten temat ponieważ niczego w odbiorze muzyki Franka to nie zmienia, a zostało już przez wielu mądrzejszych ode mnie przedyskutowane. Muzyka to muzyka nieważne kto ją nagrywa. Odsłuch albumu i okładka pod tym linkiem.

- Ostatni na liście będzie nowy teledysk Jacka White'a promujący jego solowy debiut Blunderbuss. Wyreżyserowany przez Hype'a Williamsa z całym charakterystycznym dla niego przepychem. Freedom at 21.

wtorek, 3 lipca 2012

Odkrycia #6: Jessie Ware

źródło: http://hellogiggles.com/wp-content/uploads/2012/07/16/jessie-ware-650.jpg

Londyn obecnie chyba jest najbardziej płodnym miastem jeśli chodzi o świetnych artystów zaczynających kariery lub wychodzących na głębokie wody. Kolejną z tej fali, która trwa już kilka ładnych lat jest Jessie Ware.

sobota, 30 czerwca 2012

Odkrycia #5: Lee Fields

źródło: https://www.facebook.com/leefieldsandtheexpressions/photos_stream
Odkryciami nie zawsze są młodzi lub zaczynający artyści. Jednym z moich ulubionych poznanych niedawno muzyków jest weteran estrady, jak wino, coraz lepszy z wiekiem. Panie i Panowie oto Lee Fields! 

poniedziałek, 18 czerwca 2012

7 Ulubionych #9 - Vice City

Dziś powinien wypadać odcinek o dwucyfrowej liczbie, ale niestety sesja w połączeniu z Euro skutecznie zabiły jakiekolwiek chęci i siły do pisania. 9 tydzień dobry jednak jest jak każdy inny żeby zacząć trochę modyfikować formę. Od teraz każda siódemka będzie wybierana wg. jakiegoś klucza. Dzisiaj odrobina nostalgii związanej z moją ulubioną, pod względem muzycznym, częścią serii GTA - Vice City. To co najlepszego miała muzyka z lat 80. 


1. Jon Hammer - Crockett's Theme


2. Luther Vandross - Never Too Much


3. Rick James - Ghetto Life


4. Hall & Oates - Out Of Touch


5. Bryan Adams - Run To You


6. ABC - Poison Arrow


7. Spandau Ballet - Gold

niedziela, 17 czerwca 2012

Odkrycia #4: Joey Bada$$

źródło: https://www.facebook.com/fckingbadass/photos_albums

Jednego dnia w trzech różnych miejscach natknąłem się na ksywkę Joey Bada$$. Główna strona na youtube, forum i blog, które regularnie odwiedzam, nie mogłem więc w takich okolicznościach pozostać obojętny. 

poniedziałek, 4 czerwca 2012

7 Ulubionych #8

1. Chuck Mangione - Children Of Sanchez
Usłyszałem w radiu i znowu spędziłem kilka godzin z Chuckiem Mangione. Ten moment kiedy wchodzą trąbki... perfekcja.


2. Bill Conti - Gonna Fly Now
Jeden z moich ulubionych tematów filmowych, który przypomniał mi się przy okazji usłyszanego Children Of Sanchez. Cud, miód i orzeszki.


3. Stardust - Music Sounds Better With You
Każdy kto mówi, że house to zwykłe, prostackie "umcyumcy" powinien posłuchać tej piosenki. Stardust to nazwa jednorazowego projektu, w którego skład wchodzili Thomas Bangalter (połowa Daft Punk), Alan Braxe i wokalista Benjamin Diamond. Piosenka powstała spontanicznie na imprezie, w trakcie live setu Bangaltera i Braxe'a, kiedy do zapętlonej melodii Diamond zaczął śpiewać. W ten prosty sposób powstała jedna z moich ulubionych piosenek i klasyk house'u. Teledysk wyreżyserował Michel Gondry.


4. Daft Punk - Derezzed
Piosenka, która w tym zestawieniu  robi za reprezentanta całego, świetnego soundtracku autorstwa Daft Punk do filmu TRON: Legacy, mój ulubionych podkład do nauki i jedna z najlepiej pasujących do obrazu ścieżek dźwiękowych jakie znam.


5. Daft Punk - Aerodynamic
Na fali Daft Punk, drugi teledysk z animowanej serii obrazków do genialnej płyty Discovery. Wystarczył impuls żeby ją włączyć i znowu uwięziła mnie na kilkanaście odtworzeń.


6. Curren$y - Flying Iron Feat. Fiend 
Muzycznie zupełnie co innego niż wyżej, ale przecież trzeba sobie urozmaicać. O tym kawałku Curren$y'ego przypomniałem sobie oglądając całą serię teledysków z Discovery Daft Punk, tu także bardzo fajnie wykorzystano fragmenty anime, co umiejętnie zrobione, jest bardzo fajnym zabiegiem.


7. Jack White - Sixteen Saltines
Płyta, która odciągnęła mnie na jakiś czas od Discovery w tym tygodniu. Przesłuchałem pierwszy raz z czystej ciekawości i po pierwszym odsłuchu, był następny i następny. Zdecydowanie najbardziej energiczny kawałek z Blunderbass.

niedziela, 3 czerwca 2012

Odkrycia #3: Kids These Days

źródło: https://www.facebook.com/kidsthesedaysband/photos_albums

Po raz pierwszy usłyszałem Kids These Days mniej więcej rok temu. Singiel Darling okraszony informacją, że wszyscy członkowie zespołu pochodzą z roczników 90-92 więc najstarszy z nich (wtedy) miał dopiero 21 lat. Przesłuchałem tę piosenkę jeszcze raz i jeszcze, cały czas nie dowierzając, jak dobrze zgrani i jak dobrze zgrani są wszyscy muzycy w zespole, mimo młodego wieku więc i krótkiego stażu.

poniedziałek, 28 maja 2012

7 Ulubionych #7

1. Chiddy Bang - Mind Your Manners Feat. Icona Pop
Najnowszy teledysk z nowej płyty najbardziej hitowego z niezależnych duetów. Po raz kolejny świetna wizualizacja i po raz kolejny piosenka nagrana na luzie ale z potencjałem na wysoką rotację w prawie każdym radiu (co najprawdopodobniej niestety się nie stanie). W moich słuchawkach przez większość tygodnia.


2. Theophilus London - Humdrum Town 
Moja ulubiona piosenka Theophilusa i jedna z niewielu, która nie pojawiła się na żadnym albumie ani mixtapie. Wydana jako singiel w jego pierwszym wydawnictwie GreenLabelSound.


3. Oddisee - Gold Is Mine
Kolejna wizualizacja z genialnej EPki Oddisee - Odd Renditions. Piosenka oparta o sampel z Metronomy We Broke Free.


4. Mayer Hawthorne - Henny & Gingerale
Nowy, zapowiadany teledysk ze świetnej płyty mojego ulubieńca Mayera Hawthorne'a o czym już wielokrotnie pisałem. Ze względu na tekst nie dało się oczywiście uniknąć nachalnego product placement Hennesy, jednak nie przeszkadza to specjalnie w ogólnym odczuciu.


5. Childlish Gambino - Sunrise
Childlish Gambino czyli Donald Glover, człowiek wielu talentów. Scenarzysta (30 Rock), aktor (Community) i komik, a ostatnio także raper. Byłem jego fanem oglądając oba seriale i byłem naprawdę miło zaskoczony słysząc także jego muzykę. Świetny kawałek z jego Camp z zeszłego roku.


6. Theophilus London - Flying Overseas Feat. Solange Knowles
Druga ulubiona i pierwsza jaką usłyszałem piosenka Theophilusa z udziałem gościnnym wybornej siostry pani Beyonce - Solange. Okraszona do tego ciekawym teledyskiem, polecam.


7. Clams Casino - I'm God
Niedawno pisałem o Clams Casino i tam już wyłuszczyłem wiele powodów do słuchania jego muzyki. Ten kawałek jest zdecydowanie jednym z moich największych faworytów z jego repertuaru.

Koncerty #1: Theophilus London w Mieście Cypel


Wspominałem o tym koncercie w ostatnich Newsach. Teraz przedstawię moje wrażenia po całej imprezie.

poniedziałek, 21 maja 2012

Newsy #2

• Niezmiernie ucieszyła mnie wiadomość, że w najbliższy piątek w Mieście Cypel odbędzie się koncert Theophilusa Londona. Artysty, który jest idealnym przykładem na to jak szerokie granice ma hip-hop i jak różne mogą być inspiracje. Warto pójść nie tylko ze względu na muzykę ale i na niezmiernie atrakcyjną cenę biletów jak na taki koncert. Szczerze polecam, ja będę na pewno.



• Kolejną wieścią koncertową jest ogłoszenie Nneki jako pierwszej gwiazdy tegorocznego festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę. Wprawdzie widziałem już ją na żywo dwa razy w Palladium, lecz kto wie, może przejadę się do Trójmiasta na trzeci jej koncert z rzędu. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji, a będą w pobliżu - obecność obowiązkowa (tym bardziej że cena za karnet jest śmiesznie niska).




• Moi ulubieńcy z Black Keys będą kręcić film dokumentalny w czasie letniej trasy koncertowej. Materiał będzie zbierany do końca sierpnia, więc ,cytując reżysera Noah Abramsa "komedia o dwóch przyjaciołach z najlepszą ścieżką dźwiękową na świecie", finalny efekt poznamy pod koniec roku, już nie mogę się doczekać.


• Z filmowych wieści, nie kto inny a Kanye West, po swoim rozbuchanym wizualnie krótkometrażowym filmie do płyty My Beautiful Dark Twisted Fantasy najwyraźniej złapał reżyserskiego bakcyla bo na tegorocznym festiwalu w Cannes zaprezentuje swój kolejny krótki metraż pod tytułem Cruel Summer. Premiera 23 maja i będzie dostępny dla publiczności festiwalu przez dwa dni za darmo.

niedziela, 20 maja 2012

7 Ulubionych #6

1. Kenny Segal - Backyard BBQ
Za każdym razem kiedy nadchodzi lato, ten kawałek wraca do mojej playlisty. Klimat letniego grilla ze znajomymi, w pełnym słońcu w ogrodzie połączony z moim ulubionym tematem - jedzeniem.


2. K-Os - I Wish I Knew Natalie Portman Feat. Saukrates
Moja ulubiona piosenka z Yes! K-Os'a, z tytułem nie mającym żadnego związku z tekstem i do tej pory nie wiem czemu zmienił tytuł z On The Run. Dzięki temu przynajmniej mogli zrobić fajny teaser teledysku.


3. Freestyle Fellowship - Innercity Boundaries Feat. Daddy-O
Głosy i umiejętności. Ilekroć słucham tej piosenki, zawsze jest pod wrażeniem obu aspektów. Świetny kawałek.


4. Kendrick Lamar - Rigamortis
Jeden z moich największych faworytów z nowego pokolenia raperów, w moim ulubionym kawałku z genialnego Section.80 sprawia, że nie mogę przestać go słuchać i (jak wyżej) przestać się zachwycać artykulacyjnymi umiejętnościami. 


5. Raphael Saadiq - Be Here Feat. D'Angelo
Jeden z moich prywatnych hitów w wykonaniu dwóch gigantów nowoczesnego/współczesnego r&b i soulu. Singiel z solowego debiutu Saadiqa Instant Vintage. Tylko słuchać i nucić.


6. Aloe Blacc - Loving You Is Killing Me
Mniej znana, ale z nie mniejszym potencjałem piosenka Aloe z przepysznego Good Things okraszona prostym i świetnym, czego zasługą jest mały towarzysz wokalisty, teledyskiem.


7. Kate Bush - Wild Man
Na koniec jedna z dwójki moich faworytów z iście zimowego 50 Words For Snow. Wprawdzie cała płyta zgodnie z tytułem i datą wydania jest przepełniona klimatem długich i mroźnych zimowych nocy, to sprawdza się też bardzo dobrze na spokojne wieczory.

środa, 16 maja 2012

Nowości płytowe #3: Oddisee - Odd Renditions EP

źródło: http://f0.bcbits.com/z/42/73/4273244730-1.jpg

Oddisee - Odd Renditions EP 

Krótka i wyborna EPka z remixami autorstwa Oddisee, na którą czekałem z niecierpliwością od pierwszego odsłuchania Ain't That Peculiar w zeszłym tygodniu.

sobota, 12 maja 2012

7 Ulubionych #5

1. Marvin Gaye - Ain't That Peculiar (Oddisee Remix)




Genialny remix przeklasycznej piosenki Marvina napisanej przez Smokiego Robinsona. Uwielbiam oryginał i nie spodziewałem się, że jakikolwiek remix czy cover mnie zadowoli, ale to co zrobił Oddisee mnie zaszokowało. Po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych i najbardziej niedocenianych producentów hip-hopowych obecnie. Kawałek pochodzi z nadchodzącej (15 maja) darmowej EPki z remixami Odd Renditions.


2. Yuna - Live Your Life




Świetny, miły dla ucha pop, uroczej malezyjki mieszkającej w USA. Produkcją zajął się nie kto inny, a sam Pharell Williams, o którym nie od dziś wiadomo, że do melodii ma talent. W zeszłym tygodniu była premiera jej debiutanckiej płyty, którą na marginesie bardzo polecam.


3. Dewey Cox - Starman




Dewey Cox, czyli grany przez Johna C. Reilley'go fikcyjna mega gwiazda amerykańskiej muzyki, geniusz potrafiący się znaleźć w każdym stylu, ale nie radzący sobie specjalnie w życiu prywatnym. Ten cover Davida Bowiego to moja chyba ulubiona piosenka ze świetnego soundtracku do filmu, o którym napisano, że jest parodią lepszą od wielu nagrywanych na poważnie albumów. Polecam i film i soundtrack.


4. Bobby Womack - Please Forgive My Heart




Pierwszy singiel z nadchodzącego nowego albumu legendy jaką niewątpliwie jest Bobby Womack. The Bravest Man In The Universe wyjdzie nakładem XL Recordings i słychać to w muzyce. Zapowiada się kolejny po Gilu Scott-Heronie świetny, nowocześnie brzmiący, emocjonalny album starego mistrza.


5. Shad - Yaa I Get It




Jedna z moich ulubionych piosenek przemistrza z Kanady. Aż kipi mocą i słuchając ciężko mi powstrzymać się od skakania albo chociaż wybijania rytmu na powietrznej perkusji.


6. Mayer Hawthorne - The Walk




W przededniu premiery nowego teledysku mojego ulubieńca, poprzedni zekranizowany singiel z genialnego How Do You Do. Stylizacja na Mr. And Mrs. Smith i ogromny ubaw na planie.


7. The Pharcyde - Passin' Me By


Jeden z moich ulubionych hip-hopowych składów tak a propos dzisiejszej pracy w charakterze roznosiciela ulotek.