piątek, 7 września 2012

7 Ulubionych #10.4 - Curren$y

źródło: http://largeup.okayplayer.com
Przyznam się szczerze, że w momencie kiedy wyszła lista Freshmenów z Curren$ym byłem na etapie strasznego muzycznego snobizmu. Hip-hop bez przekazu? Hip-hop o imprezach, marihuanie i dziewczynach? Fuj fuj i spoglądanie z pogardą. Ile jednak można słuchać o tym jak jest źle i ciężko. I czy ma to w ogóle sens. Całe szczęście w miarę szybko z tego wyrosłem. Głównym czynnikiem było jednak wysłuchanie kawałka Breakfest z majorsowego debiutu Curren$y'ego, genialnego Pilot Talk. To była idealna zachęta żeby sprawdzić więcej i wtedy wsiąkłem kompletnie słysząc Audio Dope II, z podkładem-majstersztykiem autorstwa Ski-Beatza (który wyprodukował większość albumu).


Nie dał jednak Curren$y długo czekać na kolejne porcje swojej muzyki. Jeszcze w tym samym roku wydał Pilot Talk II, z kolejnym ładunkiem świetnej muzyki i kilkoma teledyskami (w tym mój ulubiony Michael Knight). Trzymając się tylko oficjalnych wydawnictw. Już na początku 2011 wydał kolejny album, tym razem w duecie z Alchemistem, Covert Coup, po którym nastąpiła trzecia solówka (również na wysokim stałym poziomie) Weekend At Burnie's. Wreszcie w tym roku kolejne dwa solowe albumy i EPka. Nawet nie liczę wszystkich mikstejpów, które wydał w tym czasie bo doliczyłbym się ponad dwudziestu wydawnictw w ciągu ostatnich trzech lat. Naprawdę imponujące.

Co mnie urzekło w muzyce Curren$ego to przede wszystkim niesamowity luz i szczerość. Sam mówi, że jego styl to "lifestyle rap". W zasadzie jego muzyka jest odpowiednikiem pamiętnika, w którym zapisuje wszystko co robi każdego dnia z osobna. Stąd też mnóstwo odniesień do popkultury oraz starych muscle car'ów, które uwielbia i kolekcjonuje. Kolejnym aspektem mojej sympatii do niego jest wspieranie swojej ekipy Jet Life. Podobno właśnie to było powodem spięć, na początku jego kariery, z szefostwem YoungMoney/CashMoney Records Weezy'ego, które poskutkowały zablokowaniem wydania płyty i w końcu odejściem Curren$y'ego z wytwórni. Wolał dalej trzymać ze swoją ekipą i robić wszystko po swojemu niż być kolejny potakiwaczem Lil Wayne'a (zaznaczam, że nie są to sprawdzone informacje, ale tylko dość prawdopodobne plotki). Na szczęście udało mu się wydać obie części Pilot Talk i Weekend At Burnie's w Roc-a-Fella Jay'a-Z,a w zeszłym roku przy okazji kontraktu z Warnerem założył własną wytwórnię Jet Life Recordings, która wspólnie z muzycznym gigantem wydaje od tamtej pory płyty jego i całej ekipy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz