sobota, 20 lipca 2013

O... #6: Mayer Hawthorne

źródło: https://www.facebook.com/MayerHawthorne/photos_stream
Długo, zbyt długo zbierałem się żeby napisać ten tekst. Co jest dość dziwne, bo Mayer Hawthorne to jeden z moich naprawdę najbardziej ulubionych współczesnych artystów, a jego debiutanckie Strange Arrangements znam na pamięć. Zresztą drugi, wydany w Universal Republic How Do You Do również, podobnie jak darmową EPkę z coverami - Impressions. Przy okazji premiery trzeciej płyty - Where Does This Door Go, której można posłuchać legalnie w sieci, nadszedł idealny moment na poniższy wpis.

Na trop Mayera wpadłem przez przypadek, zdaje się że dzięki youtubowemu newsletterowi kanału wytwórni Stones Throw. A konkretniej dzięki teledyskowi do piosenki Maybe so, maybe no, która z miejsca mnie zachwyciła. Strange Arrangements w całej swej zawartości nie zawiodło moich rozbuchanych oczekiwań w najmniejszym stopniu. Od intra płynnie przechodzącego w tytułową piosenkę, aż do kończącego album Green Eyed Love. Udana próba przywołania najlepszych lat soulu i R&B, jednak bez wpadania w retro-pułapkę. Mam na myśli, że nie próbuje na siłę udawać, że jest przełom lat 60 i 70. Inspiruje się mocno tym okresem,szczególnie artystami legendarnej wytwórni Motown, z jego rodzinnego Detroit. Są to jednak inspiracje przetwarzane przez doświadczenie gry jako DJ, dorastanie w erze hip-hopu i fascynację Jay Dee (znanym również jako J Dilla). W angielskim do artystów pokroju Mayera używa się bardzo zgrabnego określenia revivalist, które można by przetłumaczyć jako odnowiciel - pasuje idealnie.
Związki z hip-hopem nie kończą się na dorastaniu otoczonym tą kulturą. Myślę, że nie przypadkowo jedynymi gośćmi na How Do You Do i Where Does This Door Go są właśnie raperzy. Snoop Dogg, z którym się poznali przy okazji gościnnego występu Mayera w remixie piosenki Gangsta Luv, śpiewa w Can't Stop, co przed przemianą w Snoop Liona zdarzało mu się niezwykle rzadko, oraz Kendrick Lamar rapujący w Crime. Sam Mayer zaliczył udział m.in. w producenckiej płycie Nottza w świetnej piosence I Need You.

W czasie swojej czteroletniej kariery, w którą zamieniło się hobbystyczne amatorskie śpiewanie udało się Mayerowi przejść drogę od niezależnej niszowej wytwórni jak Stones Throw do giganta jakim jest Universal. Od samodzielnego wyprodukowania całego Strange Arrangements do współpracy z Pharrellem Williamsem przy Where Does This Door Go. Łatwo się domyśleć, że nie tylko okoliczności ale i brzmienie się zmieniło, choć może powinienem napisać rozwinęło. Bo Mayer nie jest na szczęście jednym z tych artystów, którzy bo załapaniu się na kontrakt w wielkiej wytwórni nagle zmienili swoją muzykę pod dyktando list przebojów i jednorazowych hitów w MTV (czego szczerze mówiąc obawiałem się trochę kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że druga płyta wydana będzie przez Universal). Najlepiej świadczy o tym wydana pomiędzy Strange Arrangements a How Do You Do darmowa EPka z coverami. Naturalna ewolucja z oldschoolowego soulu/R&B oprószonego nowoczesnością do w pełni współczesnej interpretacji gatunku, która jest kontynuowana na wydanym dopiero co Where Does This Door Go
Mówi się, że do trzech razy sztuka i w rzeczy samej po trzykroć Mayer Hawthorne stworzył album pełen świetnej muzyki. Z artystami w takiej formie można być spokojnym, że w przyszłości nadal będzie się w czym zasłuchiwać.


ps. Teledyski poniżej ułożone są chronologicznie.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz