Powrót
Od czterech miesięcy nie publikowałem nic na blogu, fanpage też powoli obumierał. Nie oznacza to jednak, że zupełnie porzuciłem mój ulubiony temat. Jednak bywają ważniejsze rzeczy, a do takich należy kończąca studia obrona pracy dyplomowej. Wiele nerwów i nieprzespanych nocy mnie to kosztowało. Czasem potrzebowałem ciszy, a czasem katalizatorem skupienia była muzyka. Sam nie wiem ile razy w tym czasie przesłuchałem Discovery Daft Punk, bo właśnie ta płyta grała w słuchawkach najczęściej przez te ostatnie 4 miesiące. Teraz powoli wracam do słuchania innych artystów, również tych, o których zacząłem pisać zanim poczułem na karku oddech goniących terminów.
Całe szczęście jest już po wszystkim, niedługo zaczynam nowy rok akademicki i mogę spokojnie wrócić do pisania o tym czego słucham.
ps. Wpis króciutki ale niech ilustracją do niego będzie piękna animacja będąca ekranizacją wspomnianego, moim zdaniem najlepszego, albumu francuskiego duetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz